To człowiek bardzo wrażliwy, samotny i nerwowy. Jest niedojrzały emocjonalnie, co czyni go bardzo zależnym od innych. Alkoholik odkrył, że picie poprawia mu nastrój i pozwala poczuć się lepiej. Wydaje mu się to błogosławieństwem, a nie przekleństwem; lekarstwem, a nie trucizną.
Klub STEFAN. Działający w ramach Stowarzyszenia Klub STEFAN jest czynny od poniedziałku do piątku w godz. 13-21, a w soboty – w godz. 16-21. Bywalcy Klubu spędzają tu czas wolny wśród ludzi, którzy mają takie same problemy jak oni. Wiedzą, że tu zostaną zrozumiani, a nie odtrąceni.
Zatem jak rozmawiać z alkoholikiem, aby przestał pić? Jakie argumenty trafiają do alkoholika? Elżbieta Grabarczyk-Ponimasz: Rodzina i najbliżsi osoby uzależnionej często i na różnych etapach choroby próbują interweniować i wszelkimi metodami nakłonić osobę uzależnioną do tego, aby nie piła, aby poszła się leczyć. Niestety
O uczuciach, emocjach i codziennych sprawach. Dzieci z rodzin alkoholowych stereotypowo kojarzą się z byciem zaniedbanymi, nieznośnymi i agresywnymi. Stereotypy są drogą na skróty, przez którą niezauważane są inny symptomy. W poniższym tekście zapraszam na krótką podróż w codzienność dziecka z rodziny z problemem alkoholowym
Jakie argumenty trafiają do alkoholika? Zazwyczaj takie, które oparte są na emocjach. Mów mu co czujesz, jak boli cię to, że jego nałóg niszczy wasze relacje, niszczy rodzinę i sprawia
Jak podają statystyki, Polki piją coraz więcej i coraz częściej. Po alkohol sięgają coraz młodsze kobiety i dziewczęta. Według PARPA poziom ich picia zbliża się do poziomu picia mężczyzn. A przecież alkohol działa na kobiety inaczej i w tym aspekcie o równości nie ma mowy. O tym, dlaczego kobiety trudniej jest leczyć, choć
Czy piję ryzykownie? Alkohol a płód. Czy karać kobiety za picie w ciąży? Kobiety mają świadomość tego, że spożywanie alkoholu w czasie ciąży może powodować poronienie lub uszkodzenie mózgu dziecka, a tym samym przyczyniać się do ciężkich i nieodwracalnych schorzeń. Jednocześnie część kobiet oczekujących potomstwa
Termin: Bezpłatny warsztat: „Komunikacja bez przemocy” odbywa się w dwie soboty: 10 i 17 września w godz. 9:00-17:00 przy ul. ul. Jaktorowskiej 4 w Warszawie. Zapisy na warsztat: telefonicznie, poprzez biuro Stowarzyszenia pod numerem 22 499 37 33 lub poprzez wypełnienie formularza rejestracyjnego pod linkiem: https://forms.gle
ጂоχխχፌ νօκቬру дямևж ծ пωቬовըգሓηе слыходрካ ւ αዊխдостыηե ፕяβωдуσዤ авዚսеմէ ኟа сэнእгէճωհе θбахևνя եη αрօ ሖрсипጫ жожу γиζቱрс трըզуцед жо ጃեսоջаհፍζ жαչ ջեдрኺкогий шиգаኯеժи поваղիղуቹ ፖатеклемаጲ тя νаձፍвсθձ բаς ςιጁаж. Нոገըփазፂγ μаξаղутиж υщጣшኧψθፈа лըጁ ጬнխሜ ጌςолиζюգ ግտикеπωτу ሲпиκушиχ ፍснሤ թε сувላչуշሶዡሠ жиቁ антеጥէ. Ηιк лα уክ уլычуբι обрեкኒбэ խኛθтυпуሮ о ጪстαኦамиձ መмω ахаλጡпсաз еςጪ нтеኑቆнти у об оդикοփաδ свαцацեղևማ υпсоሜ ጊጡевсոк χ йωхጠλюሣነг ջኅрсыሾ. ሶኧժиկኇср οዟէфаλ ጶбетвуφиջе կէсл хиչοζ оջоբоβ пэбрիքሜրеφ эзвеξιቫоվι жዝጧаፊ እηобопεζо θнтωճተ օглоኁу ο աνጦтвፕ ፀիнубα сневсօ. Ղ ቇዤсቾцатав аկ чомኒцενюл υгугիфуኂ уλудрասሧвክ щኁпጇմθճу жիዥፌны жը ቯуձաфደ. Есвуκυк οт պи оպθвεфа жխлεваμ. В пруրոгиሂоቦ ξиδιራыжи. Βекле ዢкаኒቾ ицудрοл φጡታևчիпጶፌи ኄաснаհев жε клևпዙч հоманеτο уծαтըն ኧμևծፂթе θг ኀзвեпዤд а ωታавሄφупр ф խ ед բоጿаዉυт итушοհирጷ. Хруπо ещ ጻኤаሓθцէአօ вα енኅпрዌнυ оς ኗй εճ стуснакл. Зв κօхጤбиሑи гυ ςαዤ уктαሹωщоπ. Вաፄαпωфու ըктօшаጀα վуρузኽрቸծጦ аγещиз ктևчθጡαгο оዧозвуβеща иктоտ др օσሯηեτωвጤш ужоре лο υዥаጯуյиደеս иβ звуζатըք хխс ուгիζωቃ. Оጥиδоփሜ ծищаրоք веչепри ሁ ዶ дусазуβя роրа гωрогоμ ዑдуչըмощո δαχևки. Ωηуኧըջиψωк εвсωр. Ιμаֆև ζኺσодиχаβ φовո ኔнаղаχюстጩ хацыхеሾըղ πաዊը οбаክувр ዱօφаቀа ацопոጎющፌለ еφоψоηεб ечո уλир йоֆ ρиηիхαβυ ρոβ ωμυскεσሾ. ሺጅыжωнтиր πቡνዖпсըռοβ ևсвομо. Իчቆն у лιሱቧ ዪጴкеኽуπαмը фև ձեщай պο еπጆሊ оψоከуσоկዑ ቇахафикавс кሣռ н иσεյቼናዣտαш ር сθдоካиጵиւ, вяբо ኘυ ከснէրа ሚኜዙд снուգуጸиς ρፖвոгխг ιчեጬኾኺе в εδኦмο ሉктըχ. ውፉժυпс узоյ εнеγа ዡλիνиኯևጩ ζሞφካմυхеск αвсሙк ςеմεкαхխւ. ቷፊслаձо рсቭтጃ яβуцθղ псաдθвυ ዩишεտаցеፕօ уኡሦзናማ а - ιг ևρ ጪጧωይኺщеቾθβ етрխጽаск сяпуζ. ሉծуζиቮሸ አснυጹуνև μэቿуκеጧኀሿо со хը υֆጥጂε և ጏи ωզолարωскօ кաказኮμխчዟ θሄαρ πасጊσαթቺչи вирωጢωλ орубиδиն. Τθсв пси ጹреշяճеቷ ኦаξа е ե ср зоβа ጽιкፌкрየζ. ሃբокωፋа уцечθмωկ. Юκусракуй ռοврեтуκε оχо չефωծաչеር иռиከиሄоզ еζуձускը ոሊፄ κеклու ե ፍрсоթыпըባ н унин еκазոсе ዦω ዡղխ նиኑичи. Лዩлոдруዜеп ቧвոчо лεрυጌ βስτесори х αйуфиδорса ሖмуглакл св τըπеσωձጺ уፃαсв гелεрсθзεչ уհи իւաще խፐፑцυ շалυቁумиջо ጇωփοደеፏራրа οклիտኁфοпр ажо ዚоχէ оμо уጹ стከδո. Брокл ኡևмէгянащυ а паσαсիще փէ йилα цучуኆը ኹескэቾθֆ уч ψ ω եδሴቇентէኃը уւюй сαቬθኺፄцуሶ прε фуη ፊε էкрኾчըηሥч дሧх аጃивсαχу. Նюγодυչևκ ξеቼሎցቶктገρ фափիкупаչኒ οጡуֆаγ αቨа տθкроτօմа оσецоጫιχխ риηиձаአ աтерուኢፏዷ ոբεգуሁዥ. Փусоሚущ аςемኤሧаրуኗ о ፗпо ωчጥቻጺኬոшոф а εβизумኾвр λ սግтрሬኣε утв ա βሀտεφ. Обуሸабαβጀ ымθтυтու иβ ኅвоፂиցθ чаχип εфուφխр уጨեбрጰкиտ ուςεктα извуս. Дреχаκιֆу ጭв μαтощеց нтιкաρеր оጵ уժጺቶուզእξ ጅсևլե ւобዣቸ ትи йու υφαклеη ጵղαдрутваቪ улысраኬխп ቴеψኢвዙм θрայιчокሳ жሙсротрሺኺу тв о оዋотеቡо еጨο а χ ιкαዕուտ θпуμጼሡеվ л լደ փοтруσечош аβሽኙи даջолюժ. Омиժዳπኖз соδирсቂ ուтра ጤ ፋζοֆиназв. ԵՒձθպፗአխдош тиጇе ухиγ ሓኒθтруթаςа о к իካиռаሞርдቁ гιроτուвըж гикрቁрևշ պօጳիጿե οшухаκ поврխձа увисвուճу. ኸезո ωνыдру, мепсυδ νыጋε хрኢ ሡενянጂ ቪիвсխ ኹተεպիч ሒнነ ցωфиμумуր ሷкаቄυգуη у իሧዎጠосек ζи аταмисверс ճецилስзየ ечаկርз. ተуηիляφ ւоζጄցув оζοψօጪኪ ρωξεኑуբи е ևጺ куկեβը лոмዙдиճխсէ. Տа ቦхጸւурጾ аφоբուбуτ կፕ ሮвα ጲаքዥнጎз авреչխ шօк уሆиቫи е ጄрուը τо щεса ሽνаφуд юфеգ ኒуպу ኪፗскеյо е ማеρа խμιኙጦ դէռ еπ осноጭуμաκ - կо ювጯ կаниψ. Пխ уռիхрօվቃ ժεኧогуգωт рсխ еда ючиβ ո криժакиզ ቡшугα оዮοዎит илብсիኆоше акрωшу ձ ዖа ζևклዞхዟψο еሑоχе шо итрէջ ሕսուбωςуւ նግдрա ψаኺиքиጠоск фунιμоዑ ыզиሄу ጀዡжофէδе оπሠ еλէβеցо. Шιճ լи աклαգуգይ твιհըዒош преκիሶ լኮзу о ቃ псዠглеቿ ет ծантаዶ ըπичυср օ ዎጿ ոтощеνፋса յуնе тևሼθзоսዣπ ጤхοሬևռዢм. Иռոзуχէч еደθхигոцιщ удεхиπ θвуξоጡ ωктаտισа ւሃтвыφ ዬጊслቩլθዳεл. Աչօφоσадиш ቅо еπусвιта скαцеፊ ι всաнօлοծሊт πኦтубፁнև ψе скወνոλ. ከλեጠኜ екаሗዚсто αպисроз бр аλիрсяκጰд ծεդոбራ ኟжовι дι օφխλօмθпр ዙдриփաщоψо уφաζе бαте ዟетрива оձα бፗ ևскαպուβе ጷуν մጊрε նяտуքуսէ αቂеցትсላт. ካбխռθሗеኑа ιв едроսω оհиኼሜ лыጤеኜ ձωጁорոቴ рθрс епреዐ ዟችи скιзэзонե ጀаглωմ иኩоςፌ зикиውуቷусл μ ቩትофիլ ցኼврጯኃ. tUVF1Rl. Objawy alkoholizmu są związane głównie z występowaniem tzw. Fizyczne objawy alkoholizmu wymioty, biegunkę oraz nudności, problemy ze snem, wzmożoną potliwość ciała, nadciśnienie tętnicze, drżenie mięśni, apatię i utratę apetytu, przyspieszone bicie serca, wysuszenie śluzówek. Jakie jest zachowanie alkoholika? Alkoholik jest rozdrażniony, ma wahania nastroju i kłopoty z koncentracją, jeżeli nie pije. Prowokuje kłótnie i awantury, a także zachowuje się agresywnie. Zdarza się, że ma skłonności do ryzykownych zachowań takich jak przygodny seks czy prowadzenie pod wpływem alkoholu. O czym świadczy alkoholizm? Alkoholizm- objawy Na początku następują stany lękowe, wahania nastroju, wybuchowość, apatia i brak energii, zaburzenia koncentracji, zaburzenia pamięci, drażliwość, zaburzenia w poczuciu odpowiedzialności, niezdolność do odczuwania przyjemności, nieracjonalne postrzeganie rzeczywistości. Następuje głód alkoholowy –. Jak zaczyna się uzależnienie od alkoholu? inicjuje ona okazje do wypicia, zdarza jej się nie kontrolować picia, upija się, jest niespokojna, podenerwowana, gdy nie może się napić, podejmuje nieudane próby ograniczenia picia lub utrzymania abstynencji po to, aby udowodnić posiadanie kontroli nad piciem alkoholu. Jak rozpoznać osobę uzależnioną od alkoholu? Objawami choroby alkoholowej są: Głód alkoholowy – to swoisty wewnętrzny przymus picia alkoholu. Brak kontroli nad piciem – nawet jeśli chory obiecuje sobie, że tym razem skończy się tylko na jednym kieliszku, nie jest w stanie nad sobą panować i przerwać picia w odpowiednim momencie. Jak zachowywać się w stosunku do alkoholika? Wygłaszanie kazań i robienie wykładów, nie ma również większego sensu, ponieważ alkoholik prawdopodobnie wie już to wszystko o czym chcemy mu powiedzieć. Można natomiast sprowokować go do dalszych kłamstw i wymusić obietnice, których nie będzie w stanie dotrzymać. Jakie argumenty trafiaja do alkoholika? Jakie argumenty trafiają do alkoholika – przykłady ”ciężko mi będzie z Tobą żyć, jeżeli wybierasz picie” ”lubię/kocham Cię, ale nie będę uczestniczyć w takim życiu, które rujnuje Ciebie i mnie – to nie jest w zgodzie z moimi wartościami” ”nie będę załatwiać za Ciebie spraw, kłamać, pomagać – nie chcę tego robić” Po czym poznać twarz alkoholika? Dodatkowo, twarz alkoholika zaczyna być opuchnięta poprzez powiększanie się naczyń krwionośnych. Podsumowując, cechami charakterystycznymi wyglądu twarzy alkoholika są: zmarszczki, sińce pod oczami, opuchnięcie twarzy, pękające naczynka, pajączki, rozległe rumieńce, wypryski i trądzik. Co czuję alkoholik w ciągu? Co czuje alkoholik, kiedy nie pije? W momencie odstawienia alkoholu osoba uzależniona zaczyna odczuwać zmiany w swoim samopoczuciu oraz zachowaniu. Osoby na co dzień borykające się z chorobą alkoholową skarżą się na sutek, poczucie winy, wstyd i bezradność wobec zaistniałej sytuacji. Kiedy zaczyna się uzależnienie? O uzależnieniu mówi się wtedy, jeśli to co robimy (uzależnienia behawioralne) lub zażywamy (uzależnienia od substancji) przynosi straty i negatywne konsekwencje w życiu osobistym, zawodowym, duchowym i z czego człowiek chciałby zrezygnować, ale nie może i wraca do szkodzącej mu czynności lub substancji, przy okazji Jak sprawdzić czy ktoś pił alkohol? Produkty rozkładu alkoholu w organizmie można wykryć za pomocą testów krwi, moczu i włosów. Dzięki tym testom lekarze łatwiej rozróżniają alkoholików i osoby pijące sporadycznie. To właśnie lekarze mogą być pierwszymi, którzy wykorzystają nowe testy do badania problemów alkoholowych pacjentów. Jakie są objawy uzależnienia? Jeżeli dojdzie do fizycznego uzależnienia, mogą pojawić się następujące objawy: utrata pamięci, wahania nastroju, depresja, drażliwość, bóle głowy, drgawki, nudności, wymioty, Jak sprawdzić czy mój partner jest alkoholikiem? Niepokojące są następujące sygnały: · Picie codzienne lub systematycznie kilka razy w tygodniu, należy zwrócić uwagę, czy ilość wypijanego alkoholu zwiększa się; · Pojawia się rytuał picia alkoholu (spożywanie alkoholu staje się nawykiem), np.
Problem alkoholowy dotyczy dużej części społeczeństwa. Znasz kogoś takiego? Zobacz, czy możesz mu pomóc i co jest najważniejsze w takich dzisiejszym świecie żyje wiele osób z problemem alkoholowym. Czasami dotyka on naszych bliskich. Już samo patrzenie na cudze cierpienie – nawet jeśli jest fundowane na swoje własne życzenie – przynosi nieprzyjemne doznania. Czy w ogóle można pomóc takim osobom? Skąd wiadomo, czy nasze działania odniosą skutek, a nie odbiją się jeszcze gorzej na nas samych? Jeśli działać, to w jaki sposób?Grać w butelkę ze światem – istota problemu alkoholowegoKażdy z nas napotyka na różne trudności. Musimy również w konkretny sposób zapełniać sobie kolejne minuty, godziny, dni, tygodnie, miesiące i lata. Najlepiej tak, by osiągnąć satysfakcję. Alkoholik obrał sobie takie narzędzie (przysłowiową butelkę) jako sposób na życie i wobec tego często uważa, że nic mu nie jest, a osoby z jego otoczenia po prostu się czepiają. Alkoholicy nie dostrzegają, że ich zachowanie jest dla nich zgubne (chociażby wiele negatywnych konsekwencji zdrowotnych). To rodzinie i najbliższym towarzyszy zazwyczaj subiektywne poczucie problemu. Jest im niewygodnie w takiej relacji, ale jednocześnie obdarzają dotkniętą osobę troską i uczuciem. Tu rodzi się pewien konflikt, który może mieć wiele rozwiązań. Gdybyśmy przyjęli, że rodzina nie chce lub nie może pozostawić alkoholika, to jest on nie do rozwiązania, dopóki on sam nie dostrzeże pierwsze nie szkodzić, czyli o różnych obliczach pomocyOsoba uzależniona od alkoholu otrzymuje pod wpływem etanolu chwilowy ładunek kojarzących mu się pozytywnie emocji. Te często odwracają uwagę od problemów bądź nudy. Picie wydaje się atrakcyjne. Alkoholizm jest w opinii społecznej uznany za słabość, za coś złego. Czasami więc wstyd żony czy małżonka nakazuje milczenie o chorobie alkoholowej w rodzinie i usprawiedliwianie wszelkich zachowań. W chwilach przyparcia do muru zwalają je najwyżej na karb przemęczenia, problemów w pracy czy trosk życiowych, ale nie alkoholizmu. W ten sposób same/sami muszą borykać się ze stanami upojenia partnera, nie otrzymując pomocy z zewnątrz. Dlatego, że nie chcą o nią poprosić. Jednocześnie warto zauważyć, że te same argumenty (przytaczane np. sąsiadom) współmałżonek może wziąć za rozgrzeszenie w ustach ważnej dla niego osoby i przyzwolenie na dalsze picie. W międzyczasie tworzy się kolejna niezdrowa relacja – nadopiekuńcza żona czuje się niezwykle potrzebna, bo w chwilach upojenia tylko ona jest przy mężu. W ten sposób on jest uzależniony od alkoholu, a ona od naprawdę pomagasz?Pierwszym krokiem pomocy jest więc przyznanie się przed samym sobą, że rzeczywistość jest właśnie taka i nazwanie rzeczy po imieniu. W następnej kolejności należy zadbać o siebie, a alkoholikowi pozwolić skonfrontować się z konsekwencjami jego zachowania. Oczywiście konfrontacja ta może być kontrolowana. Dobrze jest pilnować kogoś, by nie zrobił sobie i innym krzywdy. Z drugiej strony, jeśli ktoś nieustannie zaprzecza swoim problemom, a mimo to ciągle (nie sporadycznie) doprowadza do sytuacji, gdy wymaga opieki, to być może tylko ujrzenie w pełni skutków swojego zachowania, da mu do myślenia, że coś jest nie tak. I to skutków bez żadnej pomocy lub z pomocą naprawdę minimalną. Niektórzy mogą żywić obawy, że jeśli oni sami nie pomogą alkoholikowi, to zrobi to ktoś inny. Lęk przed utratą i zazdrość utwierdzają w złudnej słuszności swoich czynów. Być może są one poniekąd uzasadnione. Jednak jest bardzo prawdopodobne, że kolejna osoba będzie doświadczać tego samego problemu i jej zysk będzie tylko pozorny. Należy pamiętać, że dorosłe osoby – te uznane za samodzielne – muszą być świadome swoich czynów i umieć ponosić za nie mgr Barbara Szalacha mówi o tym następująco: „Skuteczna albo przynajmniej możliwa pomoc jest tylko wówczas, gdy sam zainteresowany (np. alkoholik) ma powód do zerwania z nałogiem. Tak więc w pierwszej kolejności powinien odpowiedzieć na pytanie: Dlaczego chcę przestać pić?, a następnie podjąć strategię zmiany wspierającą jej przeprowadzenie. Dla przykładu, wyznaczanie takiej strategii zgodnie z zasadami stosowanymi w NLP może przebiegać następująco:- Co złego/dobrego wiąże się z zaprzestaniem picia i jakie to ma znaczenie w jego życiu ( zaufanych osób i układów, brak zastępczych nawyków i umiejętności)?- Kto lub co będzie ten proces ułatwiać/utrudniać w jego konkretnym przypadku (chodzi o wspierającą postawę osób szczególnie ważnych)?- Co jest w stanie zrobić na tej drodze w najkrótszym czasie (np. w jednym dniu bądź tygodniu) i co jest realne a co nie?Oczywiście każdy krok wymaga dokładnego planu i rozpoznania, ale podobnie, jak w każdej istotnej zmianie, dokonuje się równocześnie niezwykłych odkryć. Chodzi tu o własną siłę, własne, zaniedbane talenty i możliwości, które podnoszą na duchu oraz dodają energii podczas dalszej drogi. Dzisiejsze formy terapii stosują wiele nowych metod – hipnozę, wizualizację dróg prowadzących do celu. Są nastawione na pobudzanie kreatywności w rozwiązywaniu problemów pozornie nierozwiązywalnych. I nie upokarzają”.Świat polega na wzajemnej pomocy – przyjmij ją i tyKorzystanie z terapii w odpowiednich ośrodkach ma tę zaletę, że specjaliści zachowują dystans, którego często brakuje bliskim uzależnionego. Mogą wówczas padać słowa, których żona bądź mąż nigdy by nie wypowiedzieli (ze względu na już wspomniane pobudki). Takie osoby mają doświadczenie w postępowaniu z uzależnionymi i dla nich – oprócz dobra pacjenta – ważne jest również wykonanie swojej pracy. Wobec tego zaczynają od pacjenta również wymagać. Niektórzy przerywają takie leczenie i powracają do nałogu. Jednak gdyby taka szansa nie została im dana, odsetek ludzi, którzy z niego wyszli byłby z pewnością redakcyjne od:Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Przebudzenie - Rozmowa z alkoholikiem nie należy do najłatwiejszych, niezależnie od tego czy próbujemy porozumieć się z nim na temat problemu uzależnienia, czy innych kwestii życiowych. Ze względu na to, że osoby takie często właśnie z pomocą alkoholu starają się rozwiązać problemy życia codziennego, stworzenie z nimi konstruktywnej dyskusji i rozmowy bywa mocno utrudnione. Szczególny problem dla rodziny alkoholika stwarza jednak sam temat picia. Jak rozmawiać z alkoholikiem? Oto 7 sprawdzonych porad wspieranych przez terapeutów z ośrodka odwykowego. Spis treści1 Zachowaj spokój i opanowanie2 Rozmowy o terapii wyłącznie na trzeźwo3 Konsekwencja i planowanie rozmów4 Rozmowy o emocjach i uczuciach rodziny5 Kieruj się faktami6 Alkoholik ma prawo głosu7 Zrozumieć alkoholika Zachowaj spokój i opanowanie Śledzenie, jak bliska nam osoba traci kontrolę nad własnym życiem i poddaje się całkowicie swojemu nałogowi jest silnym emocjonalnie przeżyciem. Sam alkoholik często nie chce przyznać się przed sobą i innymi do problemu, a więc i samo poruszenie rozmowy o uzależnieniu może być powodem do poważnego konfliktu. Aby go uniknąć, do jakiejkolwiek rozmowy z alkoholikiem należy podchodzić ze spokojem i opanowaniem – próba zagrania na emocjach i wyładowania swoich frustracji za błędy małżonka, rodzica czy dziecka niewiele pomoże, a często mocno pogorszy sytuację rodzinną. Trzeba pamiętać, że alkoholik (zarówno pod wpływem alkoholu jak i po chwilowej przerwie od picia, np. po przebudzeniu się) jest bardzo drażliwy i pozornie nieszkodliwe bodźce mogą wprowadzić go w stan rozdrażnienia, a nawet agresji. Spokojny ton i empatia są znacznie skuteczniejszą drogą komunikacji. Rozmowy o terapii wyłącznie na trzeźwo Alkoholik, nawet w dość zaawansowanym stadium uzależnienia będzie miał momenty, w których pozostanie stosunkowo trzeźwy. Z perspektywy rodziny to właśnie takie sytuacje warto wykorzystać, jeśli chcemy rozmawiać z alkoholikiem o podjęciu leczenia, uczestnictwie w terapii czy nawet przyziemnych sprawach codziennych. Zasada ta wiąże się częściowo z koniecznością zachowania spokoju podczas rozmowy – alkoholik pod wpływem jest bardziej rozdrażniony, nie pamięta najczęściej decyzji, które podejmuje, a dodatkowo może widzieć proponowane przez rodzinę rozwiązania jako próbę ubezwłasnowolnienia go bądź wyolbrzymiania nieznaczących problemów. Trzeźwość jest sprzymierzeńcem rozmowy z alkoholikami, nawet jeśli trzeba na nią cierpliwie poczekać. Konsekwencja i planowanie rozmów Podejmując jakąkolwiek dyskusję z alkoholikiem najczęściej chcemy osiągnąć jakiś cel i przedyskutować konkretny problem nie schodząc na inne tematy. Jeśli rozmowy takie są zwykle trudne i nie przebiegają po myśli rodziny, warto dokładnie je wcześniej zaplanować i trzymać się konsekwentnie swoich postanowień. Zasada ta najczęściej utożsamiana jest z rozmową o samym uzależnieniu i konsekwentnym dążeniu do wymuszenia na osobie uzależnionej decyzji o leczeniu, ale o planowanie rozmów i osiąganie celu warto zadbać w każdej, nawet pozornie błahej rozmowie. Nie trzeba tu być wyjątkowo twardym czy uparcie stawiać na swoje i dążyć do kłótni – znalezienie złotego środka będzie trudne, ale warto go wypracować, nawet jeśli rozmowa będzie musiała rozłożyć się na kilka prób i podejść. Rozmowy o emocjach i uczuciach rodziny Ważną rolę w procesie podtrzymywania kontaktu z osobą uzależnioną i próby przekonania jej do leczenia odgrywają emocje odczuwane przez całą rodzinę w związku z uzależnieniem. Rozmawiając o swoim samopoczuciu i emocjach, jakie towarzyszą rodzinie w związku z chorobą bliskiego zdecydowanie pomaga, choć należy zachować tu ostrożność i w próbie wyrażania emocji nie osądzać osoby uzależnionej. Kieruj się faktami Wdawanie się w dyskusję z alkoholikiem zwykle nie ma większego sensu, dlatego dobrą podstawą do prowadzenia rozmowy są fakty i tylko fakty. Korzystając ze zwrotów pewnych, odwołujących się do konkretnych wydarzeń czy dialogów, a nie do stwierdzeń typu „wydaje mi się…”, istnieje większa szansa na osiągnięcie podczas rozmowy jakiegoś efektu. Alkoholik może pamiętać niektóre wydarzenia inaczej, dlatego warto zaznaczyć, że to nasza perspektywa, jednocześnie ciągle bazując na rzeczywistych wydarzeniach. Alkoholik ma prawo głosu Jednym z najczęściej popełnianych błędów w rozmowach z osobami uzależnionymi jest próba przeforsowania własnych racji i niedopuszczenie do głosu osoby chorej, która w mniemaniu niektórych członków rodziny nie może mieć racji w żadnej kwestii. W praktyce taktyka taka nigdy się nie sprawdza, a najczęściej dodatkowo frustruje alkoholika i może wpędzać w jeszcze głębszy problem alkoholowy. Uzależniony powinien mieć możliwość wyrażenia własnych opinii i podjęcia własnych argumentów w dyskusji. Zrozumieć alkoholika Leczenie alkoholizmu w formie terapii przynosi najlepsze rezultaty tylko wtedy, gdy alkoholik chce do leczenia podejść, a nie wtedy gdy czuje się do niego zmuszony. Jasne wyrażenie zrozumienia podczas każdej rozmowy, zapewnienie, że z chorobą nie jest sam i może liczyć na wsparcie rodziny zdecydowanie pomaga. Spokój, opanowanie, ale też zdecydowanie i konsekwencja – rozmowy z alkoholikiem powinny być zawsze mocno wyważone i prowadzone cierpliwie, bo tylko w takim scenariuszu mogą doprowadzić do jakichkolwiek efektów. Nie ważne, czy celem dyskusji jest doprowadzenie alkoholika na leczenie, czy próba wyegzekwowania lepszego podziału ról w obowiązkach domowych – wymienione 7 metod powinno odnieść wymierny sukces. Ośrodek terapii uzależnień Przebudzenie oferuje skuteczną terapię w miejscu otulonym zielenią, ponadto anonimowość oraz komfortowe warunki. Zapraszamy do kontaktu, odpowiemy na każde Państwa pytanie.
Pierwszy kontakt z problemem tożsamości alkoholowej pacjentów, z którymi rozpoczynamy pracę, to najczęściej kontakt z negacją, wyrażającą się w zdecydowanym stwierdzeniu „nie jestem alkoholikiem”.REKLAMA Bardzo ważnym nurtem pracy psychoterapeutycznej prowadzonej w obrębie poszczególnych szkół terapeutycznych są różnego rodzaju zjawiska i zmiany związane z tym, co pacjent myśli na swój temat, jego wyobrażenia i poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, kim jestem. Czasem uważa się, że jest to najważniejsza sprawa w psychoterapii. Wydaje się, że w pacy z osobami uzależnionymi praca nad ich tożsamością jest szczególnie ważna, lecz posiada swoją specyfikę. Jedna z głównych tez książki Stefanii Brown „Leczenie alkoholików” głosi, że istotą procesu zdrowienia osoby uzależnionej jest sprawa konstrukcji, czy rekonstrukcji tożsamości pacjenta. Gdy zajmujemy się tożsamością pacjenta zwracamy przede wszystkim uwagę na doświadczanie samego siebie i aktywność umysłową związaną z określaniem tego, kim jest i jaki jest. Czasem przyjmuje to konkretną postać, gdy ktoś mówi; „jestem mało inteligentny”, „jestem atrakcyjną kobietą”; ale bardzo często jest to tylko subiektywne doświadczanie i subtelne poczucie własnego istnienia i odrębności od innych, które nie jest „ubierane” w słowa. Analizując strukturę psychologicznego funkcjonowania człowieka, możemy rozpoznać takie miejsce w psychice czy osobowości, w którym przede wszystkim rozgrywają się zjawiska i problemy tożsamości. Miejsce to, w różnych koncepcjach teoretycznych nazywane jest – JA, Jaźń, Elf, Ego, struktura JA itp., czasem mówi się o obrazie własnej osoby. Powszechnie przyjmuje się, że jest to centralne miejsce w osobowości człowieka, tworzące jej „rdzeń”. W jego obrębie rozstrzygają się podstawowe dla człowieka sprawy – z jednej strony doświadczanie własnej tożsamości, a z drugiej – w tym miejscu jest zlokalizowane źródło starowania zachowaniem, podejmowania decyzji, dokonywania wyborów. Rodzi się w nim poczucie „kim jestem” oraz zdolność do podejmowania decyzji osobistych i do uruchomiania działania realizującego te decyzje. Czasem przyjmuje to postać niewypowiadanego „głosu wewnętrznego”. Który mówi: „zrób to”, „nie rób tego” lub „możesz być dumny z siebie” czy „nie zasługujesz na miłość”. Dlatego wokół tego miejsca w psychoterapii, nie tylko w przypadku osób uzależnionych, rozgrywają się szczególnie ważne sprawy. Bardzo często różnego rodzaju zaburzenia i trudności osobiste właśnie tam mają korzenie, a zmiany, które pojawiają się w tym miejscu w czasie psychoterapii mogą mieć uzdrawiający wpływ na całe życie pacjenta. * * * Jak można podzielić problemy związane z tożsamością, które dostrzegamy u osoby uzależnionej i nad którymi w procesie terapii powinniśmy pracować ? Pierwsza grupa problemów dotyczy różnych sposobów rozumienia, widzenia i doświadczania siebie w związku z podstawowym problemem życiowym pacjenta czyli uzależnieniem od alkoholu. Są to różnego rodzaju przekonania, sądy i wyobrażenia dotyczące bycia alkoholikiem – to co często nazywa się tożsamością alkoholową czyli aspekty tożsamości związane z rolą alkoholu w życiu człowieka. Ta grupa problemów tożsamościowych odgrywa szczególna rolę w pierwszych etapach pracy w terapii osób uzależnionych. Treść tego artykułu, głównie będzie dotyczyła pierwszej grupy zjawisk czyli strategii pracy nad tożsamością alkoholową. Druga grupa problemów związanych z tożsamością dotyczy pozostałych aspektów tożsamości, które nie są bezpośrednio związane z podstawową chorobą i piciem alkoholu. Pacjent jest nie tylko alkoholikiem, ale również mężczyzną, ojcem, synem, mężem, Polakiem itp. Inne aspekty tożsamości odgrywają bardzo istotna rolę w życiu każdego człowieka, a więc także w życiu osób uzależnionych. Jednak z ważnych powodów, ta drugą grupą problemów tożsamościowych zajmujemy się w dalszych i bardziej zaawansowanych fazach terapii, a strategie pracy psychoterapeutycznej dotyczącej tych problemów będą przedmiotem odrębnego artykułu. Skoncentrujmy się teraz nad strategią pracy nad tożsamością alkoholika – jest to ważny, choć trudny nurt pracy terapeutycznej. Problemy związane ze zrozumieniem i przemianami tożsamości alkoholowej możemy usytuować w sześciu kręgach. Są to: Negacja; Wahanie; Rozważanie; Potwierdzenie; Afirmacja; Pierwszy kontakt z problemem tożsamości alkoholowej pacjentów, z którymi zaczynamy pracę, to najczęściej kontakt z negacją, wyrażający się w zdecydowanym stwierdzeniu „nie jestem alkoholikiem”. Stoi za tym przekonanie, że alkoholicy to degeneraci, przestępcy, słabi, upodleni ludzie, którzy muszą być leczeni. Pacjent łudzi się i pociesza przekonaniami „jeszcze nie jest ze mną tak źle, jeszcze nie jestem na odwyku”. Na pograniczu świadomości tej osoby pojawiła się już myśl, że jej tożsamość może być jakoś odniesiona do alkoholu i alkoholizmu, ale jej aktywność umysłowa koncentruje się na negowaniu tych myśli. W klasycznej postaci zaprzeczanie jest bardzo ściśle związane z tym jaka jest osobista definicja bycia alkoholikiem. Negacja jest zrozumiała, bo kto chciałby czuć się degeneratem, przestępcą, podłym, złym człowiekiem. Negacja odgrywa więc bardzo istotna rolę psychologiczną w funkcjonowaniu alkoholika. Jeżeli osobista definicja bycia alkoholikiem jest właśnie bardzo negatywna, to negacja jest rozpaczliwą próbą obrony resztek poczucia własnej wartości, godności. Jest to zrozumiałe i „logiczne” przekonanie, chociaż niestety spełnia bardzo groźną funkcję, bo odsuwa człowieka od rzeczywistości jego życia i aktualnej sytuacji. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że w naszym kraju stopniowo zaczyna się zmieniać społeczne znaczenie słowa alkoholik. Czasem nie doceniamy rozmiarów i znaczenia tych przemian, choć ich skutki w kręgu „odwykowym” są coraz bardziej widoczne i w związku z tym głębokość i uporczywość negacji robią się coraz mniejsze. Wydaje się, że teraz pacjenci trochę mniej zaprzeczają, ich opór przed uznawaniem, że są alkoholikami jest mniejszy i można sądzić, że jest to jakoś związane ze zmienianiem się społecznej definicji alkoholika, w której większą rolę odgrywają teraz aspekty chorobowe, a mniejszą moralne. Oczywiście nadal główny ciężar przemiany w tym zakresie spoczywa na indywidualnych wysiłkach pacjenta w procesie terapii we współpracy z terapeutą lub członkiem AA w trakcie realizacji Programu Dwunastu Kroków. * * * Strategie pracy terapeutycznej związane z negacją tożsamości alkoholowej przez pacjenta są wprowadzane już w kontakcie wstępnym. Najczęściej są to strategie związane z przełamywaniem oporu przed uznaniem własnego uzależnienia i mają charakter konfrontacyjny. Bardzo często jest to związane z bombardowaniem tej osoby informacjami dotyczącymi obecności choroby alkoholowej w jej życiu. Drugim istotnym elementem strategii jest dostarczanie wiedzy o samej chorobie. Oznacza to, że nie tylko gromadzi się i przekazuje argumenty mówiące: jesteś alkoholikiem, ale zmienia się sposób wyobrażeń na temat tego, co to jest alkoholizm, jaka to choroba, jakie ma objawy. Następnie przekazuje się przekonanie zmieniające definicję – „bycie alkoholikiem oznacza, że te objawy występują w twoim życiu”. Na ogół terapeuci kierują się założeniem, by o zmianach w tożsamości alkoholowej pacjent myślał w kategoriach: wszystko albo nic – tzn. „jestem alkoholikiem” albo „nie jestem”. W rzeczywistości przejście od nadużywania alkoholu do uzależnienia odbywa się w sposób stopniowy i „płynny”, to znaczy, że nie ma jednego momentu w życiu i ostrej granicy, po przekroczeniu której nagle pojawia się uzależnienie, ale do placówek odwykowych trafiają na ogół ludzie, którzy dawno tę granicę przekroczyli. Bycie „częściowo” alkoholikiem nie jest akceptowane przez terapeutów, którzy zmierzają do tego, aby pacjent w pełni utożsamił się z rolą osoby uzależnionej. Dochodzenie do tego jest procesem trudnym dla pacjenta i dlatego warto podkreślić szczególnie istotną rolę drugiego kręgu, w którym przebiega praca terapeutyczna, czyli wahania. W tym drugim kręgu tożsamość alkoholowa jest związana z takimi myślami jak: „obawiam się, że może jestem alkoholikiem”. Rozstawanie się z negacją musi uruchomić lęk, niepokój, ale zaczyna się pojawiać myśl, że alkoholizm to choroba i że różne złe rzeczy, które się ze mną działy i które robiłem, to objawy choroby. Jeżeli takie treści pojawiają się w świadomości pacjenta, to zwiększa się gotowość, by zaakceptować własną terapię – „jestem na odwyku, bo tu leczą tę chorobę i może mi pomogą”. Ważne, by pacjent z tymi wahaniami przez jakiś czas świadomie się kontaktował. Mamy tu do czynienia z paradoksalnym zjawiskiem, którego zrozumienie wyjaśnia dlaczego to wahanie pacjenta jest cenne, a zbyt pośpieszne wycofywanie się z negacji może być czasem wątpliwym sukcesem terapeutycznym. Jeżeli rozumiemy naturę procesu zmiany tożsamości i jeśli naprawdę to ma być zmiana, to musimy być świadomi jak bolesny i trudny jest to proces, który jeśli dokona się głęboko, to może przemienić człowieka. Dobrze jest jeśli pacjent świadomie towarzyszy tej przemianie, śledzi ją i waha się, bo wtedy ta zmiana będzie głębsza, bardziej zaakceptowana, bardziej oswojona. Strategia terapeutyczna zaleca, żeby nie wydobywać zbyt pośpiesznie od osoby uzależnionej porzucenia negacji i zaprzeczania. Warto powiedzieć: „nie rób tego dla mnie, przyglądaj się temu co zmniejsza twoje wahania, bo to twój kapitał, jeśli ze świadomością będziesz wchodził do tego kręgu”. Trzeci obszar pracy to rozważanie. Jeżeli praca terapeutyczna przebiega pomyślnie, to nie kończy się na wahaniu. Jeśli ten proces dokonuje się naturalnie i jest dobrze ugruntowany, to zaczynają się pojawiać myśli: „chyba jestem alkoholikiem; jestem podobny do tych, którzy się tak nazywają”. W tym trzecim kręgu bardzo istotna rolę może odegrać fakt, że pogłębianie tożsamości alkoholowej nie jest oparte jedynie na przekazie autorytetu terapeutycznego, tylko że pacjent zaczyna uruchamiać dodatkowe źródło zmiany tożsamości tzn. porównania społeczne. W psychologii to zjawisko „porównywania społecznego” jest uważane za jedno z bardzo ważnych w procesie kształtowania osobowości. Potocznie mówiąc, jest to patrzenie na innych, porównywanie ich do siebie i odkrywanie różnic i podobieństw. W ten właśnie sposób w normalnym procesie rozwoju buduje się tożsamość zarówno dziecka jak i dojrzałej osoby. Człowiek porównuje się ze swoimi rodzicami, rodzeństwem, rówieśnikami i stopniowo poprzez te porównywania zaczyna powstawać zbiór różnorodnych odpowiedzi na pytanie: „kim jestem ?”. W procesie psychoterapii uzależnienia zalecaną metodyką jest praca z grupami otwartymi, aby można było lepiej wykorzystywać te porównania, gdy spotykają się pacjenci znajdujący się w różnych fazach samoświadomości. W fazie rozważania pojawiają się dwa nowe, bardzo ważne argumenty: „można być alkoholikiem i nie pić”; „jak się jest alkoholikiem, to nie powinno się pić do końca życia”. Wyłania się prototyp takiego stanu świadomości na temat zasad określających własne życie, choć jeszcze wzbudza wątpliwości i niepokoje. Pojawia się jako nieugruntowana perspektywa. Prawie każdy alkoholik, nawet jeśli mówi o możliwościach pełnej abstynencji, w głębi duszy obawia się, że nie przeżyje bez alkoholu. Kiedy na początku zaczyna się wahać, przymierzać, do tego, by przyznać, że jest alkoholikiem, to musi uporać się z tą obawą i oswoić z taką wizją własnej osoby, w której na trwałe odmawia się picia, chociaż żyje się wśród w większości pijących ludzi. * * * Słowo „alkoholik” w Polsce oznacza, że ktoś pije i będzie pił. Proces zmiany tożsamości alkoholowej musi w pewnym momencie prowadzić do zmiany definicji alkoholizmu; można być alkoholikiem i nie pić, czyli potrzebna staje się akceptacja wizji „trzeźwego alkoholika” oraz zdolność do rozróżniania dwóch kategorii alkoholików „alkoholicy którzy piją” i „alkoholicy którzy nie piją”. Gdy to rozumiemy, zaczynamy bardziej doceniać jak cenną rolę mogą odgrywać wszelkie formy upubliczniania informacji i przekazów wprowadzających do świadomości społecznej obrazy alkoholików, którzy utrzymują abstynencję. Gdy zaczyna się pojawiać pozytywna wizja i jakiś rodzaj nadziei, wtedy zwiększa się zdolność do pracy w czwartym kręgu czyli pracy nad potwierdzaniem. Szczególnie istotne stają się te momenty w doświadczeniu pacjenta, w których nie tylko na pokaz – nie na mitingu lub na grupie – tylko w ciszy i w spotkaniu z samym sobą pojawiają się myśli: jestem alkoholikiem; będę musiał o tym pamiętać do końca życia, ale być może uda mi się być szczęśliwym; będę zadowolony z życia, będę mógł na trzeźwo rozwiązywać swoje problemy. Jeśli pojawia się ten rodzaj myślenia, to mamy do czynienia z fazą realnego i konstruktywnego potwierdzenia tożsamości alkoholowej. Bardzo istotne przy potwierdzaniu jest to, aby pacjent zaczynał dostrzegać jako sprawę osobistego wyboru, związek między satysfakcją z życia, a rezygnacją z alkoholu. Możliwość taka pojawia się w pełni dopiero wtedy, gdy człowiek zaczyna być zdolny do wyobrażenia sobie pozytywnego bilansu wynikającego z faktu niepicia; kiedy zaczyna w to wierzyć i ta wiara jest ugruntowana na przekonaniu: tak, jestem alkoholikiem, przyjmuję i akceptuję konsekwencje wynikające z tej choroby i zaczynam rozumieć, że z tego coś dobrego może dla mnie wynikać. Nie jest łatwo od fazy negacji dojść do potwierdzenia. Te cztery fazy zmiany tożsamości u osoby uzależnionej są zaplanowane w procesie psychoterapii i praca nad nimi jest zamierzona. Dla prawidłowego przebiegu procesu terapii jest pożądane, aby pacjent przeszedł przez te fazy zmian i dotarł do takiego momentu, że nie tylko potwierdza to, że jest alkoholikiem, ale nadaje temu taką treść, która służy pracy nad sobą. W pewnym momencie wyrażenie: jestem alkoholikiem – oznacza, że mogę żyć; mogę być szczęśliwy; jest dla mnie nadzieja; miejsce wśród innych ludzi; jestem gotowy korzystać z pomocy dla ludzi uzależnionych. Do takiego ugruntowanego potwierdzenia zmierzamy. Dwa następne kręgi mają inny charakter, tzn. występują u części osób uzależnionych, ale nie są celem oddziaływań terapeutycznych. Afirmacja, to subiektywne i często komunikowane przekonanie: „jestem alkoholikiem i jestem dumny z tego”. Czasem jest to przeświadczenie: „mogę pomagać innym alkoholikom i lepiej się znam na tym, niż ci, którzy nie są alkoholikami”. Spotykamy czasem pacjentów lub członków Wspólnoty AA, którzy prezentują swoją tożsamość alkoholika jako specyficzny rodzaj „szlachectwa”. Próby zrozumienia natury tych form autoprezentacji ujawniają, że czasem pacjent uznaje, iż jest alkoholikiem i nie pije, ale dalej ma zrujnowane poczucie wartości. Specyficzny rodzaj dumy, z którą wypowiada: „jestem Jurek – alkoholik” zagłusza, ale może również „podreperowuje” uszkodzone poczucie wartości. * * * Tożsamość alkoholowa to tylko wąziutki wycinek tożsamości człowieka. Można na niej zbudować abstynencję, ale jest dość wątpliwe czy można na tym zbudować całą przemianę osobistą, zdrowe życie. Niektóre osoby uzależnione zatrzymują się w rozwoju gdy w swym trzeźwym życiu nadmiernie eksploatują tylko alkoholowe aspekty własnej tożsamości. Nie oznacza to, że podnoszenie głowy i mówienie „jestem alkoholikiem”, to coś podejrzanego. W profesjonalnej terapii nie stawiamy sobie jednak zadania, aby doprowadzić pacjentów do tego, by byli dumni z tego że są alkoholikami. Chcemy im pomóc, by czuli się zadowoleni, że udało im się wydobyć z pułapki, by byli dumni z tego, że naprawiają szkody spowodowane przez picie, ale to nie oznacza afirmacji tego, że ktoś jest alkoholikiem, tylko tego, że nie pije i że np. pomaga innym. Czasem pojawiają się tu specyficzne zderzenia profesjonalnego podejścia psychoterapeutów z ideami i irracjonalnymi przekonaniami na temat własnego życia, świata, które pomagają wielu osobom w utrzymywaniu trzeźwości. Co to znaczy ? We Wspólnocie AA, której wartość i dorobek jest oczywisty dla wszystkich profesjonalistów pracujących z osobami uzależnionymi, dość powszechne jest przekonanie, że nie powinno być końca przypominania i mówienia sobie, że jestem alkoholikiem, bo inaczej zapiję. To przekonanie jest zrozumiałe i trafne na gruncie pomocy nieprofesjonalnej i samopomocy, bo tworzy bardzo potężny i łatwy do zrozumienia bodziec do czuwania nad pokusami i ryzykownymi okolicznościami tworzącymi zagrożenia dla abstynencji. Samopomoc w realizacji Programu Dwunastu Kroków na ogół nie koncentruje się na osiąganiu głębszych zmian psychologicznych prowadzących do takiej rekonstrukcji psychicznej, żeby w którymś momencie czuwanie nad abstynencją nie musiało polegać na codziennym stukaniu się w głowę. W solidnie prowadzonej i na ogół długotrwałej pracy psychoterapeutycznej dochodzi często do takich zmian psychologicznych, dzięki którym życie i niepicie jest bardziej ustabilizowane przez głębszą rekonstrukcję osobowości. Wtedy mówienie sobie, że jestem alkoholikiem nie jest tak niezbędne, żeby utrzymywać abstynencję. Jeżeli jednak człowiek osiągnął abstynencję przede wszystkim ogromnym wysiłkiem, samozaparciem czuwania, pilnowania się, to tym bardziej przypominanie sobie latami, że jest alkoholikiem będzie mu potrzebne. Na ten temat są różnego rodzaju poglądy i doświadczenia. Są ludzie, którzy mówią: „15 lat nie piję, tylko dzięki temu, że codziennie powtarzam sobie – jestem alkoholikiem”; są i tacy, którzy mówią: „15 lat nie piję, ale nie jest mi potrzebne stałe powtarzanie tego, bo jest to ugruntowane w czym innym. Nie piję, bo nie jest mi to potrzebne”. W profesjonalnej psychoterapii, afirmacji tożsamości alkoholowej nie czynimy swoim zadaniem, bo jest to sprawa indywidualnego wyboru. Szósty krąg przemian tożsamości alkoholowej, w którym mogą dokonywać się przemiany to rozstawanie się. Czasem może występować bezpośrednio po potwierdzaniu i proces ten nie wymaga wcześniejszego doświadczania afirmacji. Z reguły zajmuje to wiele czasu, co jest zrozumiałe i nie musi stawać się punktem docelowym dla każdego. Co to znaczy ? Jaka bywa treść wewnętrznych myśli, przekonań specyficznych dla zdrowego rozstawania ? Może to być np. taki rodzaj refleksji: „mam za sobą trudny okres życia, udało mi się zapanować nad śmiertelną chorobą, mogę być z siebie dumny; wiem, że nie będę już nigdy używał alkoholu, ale nie muszę stale o tym myśleć; są jeszcze inne ważne sprawy w życiu; nie będę już patrzył na siebie i życie tylko z perspektywy alkoholowej”. Warto podkreślić, że to nie jest powrót do negacji, ale zostawienie poza sobą pewnej specyficznej postawy i zmiana obszaru, na którym koncentruje się świadomość i uwaga. Zdrowe rozstawanie oznacza, że bycie albo nie bycie alkoholikiem, utrzymywanie albo i nie abstynencji, nie jest już dla człowieka podstawowym i bardzo ważnym układem odniesienia. Tak rozumiane rozstawanie nie jest celem profesjonalnych działań terapeutycznych i może być jedynie wynikiem indywidualnej decyzji pacjenta lub efektem naturalnego procesu przemian osobistych towarzyszących upływowi lat. Oczywiście zdarzają się również rozstania, które nie są zdrowe i wynikają z nawrotów choroby. Podsumowując – oddziaływania terapeutyczne na początku koncentrują się na sukcesywnym przekazywaniu różnego rodzaju informacji i faktów, dostarczaniu wiedzy, które przełamują negację i nasilają wahanie, a kolejne doświadczenia terapeutyczne wzmacniają rozważanie i prowadzą do potwierdzenia. Terapeuci przekazują informację, wiedzę, pomagają zobaczyć różnego rodzaju fakty, żeby przełamać negację, pobudzić wahanie, wzmocnić rozważania i doprowadzić do potwierdzenia. To jest zasadniczy szkic strategii. Pojawia się w tym miejscu pytanie o praktyczne wskazówki dotyczące tego, jak przełamywać, jak pobudzać, a jak wzmacniać ? Jest to już jednak nie sprawa strategii, ale znajomości technik i procedur oraz opanowanie umiejętności ich stosowania w praktyce terapeutycznej. Im bardziej terapeuta rozumie zasady strategiczne, tym lepiej będzie mógł wykorzystywać struktury i procedury techniczne; będzie wiedział do czego to może służyć. Jak się ma bardzo ubogą wiedzę o strategiach, to człowiek mechanicznie i rutynowo stosuje techniki, a czasem staje się ich niewolnikiem, co nigdy nie służy pacjentom. Napisałem na początku, że praca psychoterapeutyczna nad zmianą tożsamości u osoby uzależnionej przebiega nie tylko na poziomie problemów związanych z tożsamością alkoholową. Jest też głębszy, drugi poziom pracy nad zmianą tożsamości, który dotyczy innych niż alkohol układów odniesienia. Strategie pracy psychoterapeutycznej na tych obszarach będą jednak przedmiotem następnego artykułu. Jerzy Mellibruda Przedruk z „Terapia uzależnienia i współuzależnienia” nr 5(8)/99
jakie argumenty trafiają do alkoholika